LKS Huragan Rozbórz Długi-juniorzy - strona nieoficjalna

Nie da się ukryć, że brak bramkarza podłamał morale zawodników jeszcze przed wyjściem na murawę. Mimo to w pierwszych minutach po rozpoczęciu spotkania zawodnicy Huraganu nie dali tego po sobie poznać. Gra naszych chłopaków wyglądała z minuty na minutę coraz lepiej czego skutkiem była bramka już w 12 minucie meczu. Dalekie podanie od Maćka Cicirko zamienił na bramkę Patryk Gruszczak, który po ominięciu wychodzącego bramkarza posłał piłkę do siatki. Niestety radość nie trwałą zbyt długo ponieważ gospodarze już 3 minuty później wyrównali.Kolejne bramki strzelali już tylko zawodnicy Sanoczanki 25minuta i 30minuta. Do przerwy 3:1.  Druga odsłona spotkania nie różniła się zbytnio od tego co miało miejsce pod koniec pierwszej połowy. Po szybkiej utracie trzech bramek morale Huraganu przestało istnieć. Gospodarze niesieni pewnością siebie z łatwością rozgrywali piłkę i konstruowali akcje. W 50 minucie jeden z naszych obrońców dostał czerwoną kartkę za to, iż według sędziego zatrzymał piłkę ręką w polu karnym. Rzut karny oczywiście zamienił się na bramkę dla Sanoczanki. Kolejne bramki dla gospodarzy to była tylko kwestia czasu - mimo najszczerszych starań Bartłomieja nie był w stanie zastąpić nominalnego bramkarza.

Podsumowując: Brak Dawida w bramce z pewnością wpłynął na przebieg spotkania i końcowy wynik. Nie twierdzę, że z nim mecz byłby "nasz", ale nie ulega wątpliwości, iż potoczyłby się zgoła inaczej. Trzeba wyciągnąć odpowiednie wnioski i w przyszłą sobotę powalczyć o 3 punkty!

Na koniec dziękujemy drużynie Sanoczanki i powodzenia dalej.

• Komentarzy [0]
• czytano: [288]
• DO